Czy kiedy jesteśmy zakochani, to z nadmiaru uczuć nie możemy spać i spędzamy noce bezsennie, myśląc o naszym ukochanym? Czy może wprost przeciwnie? Śpi nam się znacznie lepiej, bo czujemy się kochani i bezpieczni? Związek między zakochaniem i snem okazuje się być dość ciekawy.
Kiedy jesteśmy zakochani śpimy krócej, ale lepiej!
Badania przeprowadzone w 2007 roku[i] przez naukowców z Oddziału Psychiatrycznego Uniwersytetu w Basel (Brand S1, Luethi M, von Planta A, Hatzinger M, Holsboer-Trachsler E) dowodzą, że zakochanie ma na sen dość przedziwny wpływ. Z jednej strony skraca długość snu. Ale z drugiej sprawia, że zakochany człowiek śpi lepiej. Dodatkowo jest mniej senny w ciągu dnia oraz wykazuje znacznie większy poziom koncentracji. Dzieje się tak jednak jedynie we wczesnej fazie relacji, kiedy odczuwamy stan zwany zakochaniem. Dzieje się to niezależnie od tego, czy nasz obiekt uczuć jest już naszą „parą”, czy dopiero jesteśmy na etapie randkowania. Niestety efekt ten, który badacze porównali do hipomanii, trwa dość krótko i kiedy nasza miłość stanie się mniej nowa, to jej wpływ na sen zniknie.
Miłość a sen u dorosłych
Badanie omówione powyżej przeprowadzono na dorastających nastolatkach w wieku 17-18 lat. Badaczy zainteresowało to, czy taki sam efekt daje zakochanie u osób nieco dojrzalszych, które pierwsze zakochania mają już za sobą. Badania powtórzono zatem w 2015 roku[ii] i okazało się, że wiek nie gra roli. Nawet jeśli jesteśmy już starsi, to nadal zachowujemy się jak nastolatki, kiedy się zakochamy. Nasz sen zmienia się prawie identycznie – mniej wybudzamy się w nocy, mamy lepszy nastrój, mniej chce się nam spać w ciągu dnia.
Zakochany? Śpij na zdrowie!
Jednocześnie okazało się, że zakochanie wzmaga również symptomy depresyjne. Sen odpowiada za regulację emocji – z którymi zakochanie robi de facto co chce. Zdrowy i pełny wypoczynek, kiedy doświadczamy sercowych rozterek, pozwala zwalczać ewentualne symptomy depresyjne.
Małżeństwo? Lepiej śpij osobno
No dobrze. A co dzieje się kiedy z zakochania przechodzimy do stabilnej miłości i zakładamy rodzinne stadło? Okazuje się, że w małżeństwie najlepiej śpi się… osobno. Nie jest to jednak aż tak jednoznaczne, jak mogłoby się wydawać. Badania pokazują[iii], że choć małżonkowie, obiektywnie rzecz biorąc (czyli analizując jakość snu naukowo – względem czasu jego trwania, głębokości, ilości faz REM), śpią lepiej osobno, to ich odczucia są inne. Zapytani o jakość snu, twierdzą (wbrew naukowym dowodom), że śpią lepiej razem i kiedy się budzą po wspólnym śnie, czują się bardziej wypoczęci.
Jak widać, miłość niekoniecznie poddaje się analizie.
Małżonkom oraz zakochanym przypominamy, że Materasso w swojej ofercie posiada materace partnerskie, które pozwalają na wygodny sen obu stronom, niezależnie od ich indywidualnych różnic.
Trzeba też pamiętać, że o ukochaną osobę trzeba dbać codziennie. Warto zatem zapewnić odpowiednie, komfortowe warunki snu, korzystając np. z produktów opartych na rewelacyjnych pianach szwajcarskich AventO2, które dodatkowo, dzięki aromaterapii, pozytywnie wpływają na nasz układ nerwowy. A to może pozytywnie wpłynąć na wzajemne relacje partnerów.
Literatura:
[i] https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17577536
[ii] https://vanwinkles.com/falling-in-love-and-sleeping
[iii] https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2903649/